Drugiego kwietnia zrobiłam pierwszą sesję lalek. Była piękna, słoneczna pogoda. Wykąpałam je, Soni uszylam pierwsze ubranko. Już dawno miałam dać te zdjęcia, ale ciągle były nowe, ciekawe tematy i nowe lalki. Teraz wreszcie niektórym nadam imiona.
May i Coco-califoria girl, plaskostopa, która zawsze chodzi bez butów.
Frida, Monika, Sonia, Skipper
panienki niczym w Szkocji!
OdpowiedzUsuńA to w Zawierciu
OdpowiedzUsuń