Tydzień temu zaczęłam moją przygodę z barbie i nie wiem jak to się stało, że mam ich aż 10 plus jedna branz, ale bez stopy. Przedstawię moje nowe lalki. Po trzydziestu latach od mojej pierwszej, plastikowej,przywiezionej z Węgier ukochanej lalki.
Kupiłam je na Olx, żeby zobaczyć.,czy mnie to wciągnie i wciągnęła.
Witaj! super, że dałaś się porwać
OdpowiedzUsuńlalkowej pasji - plastiki potrafią
niejedną łzę osuszyć, odstresować
wielu z nas, otworzyć na innych :)))
Dziękuję za komentarz, jednak ktoś to czyta.
OdpowiedzUsuń